nagłówekxd

nagłówekxd

piątek, 31 stycznia 2014

Aborcja i nastoletnie mamy

Hej :) Dzisiaj przychodzę do was z tematem aborcji i nastoletnich mam. Chyba każdy z was wie co to aborcja. Moja opinie na jej temat jest podzielona. Dlaczego? Bo według mnie to dziecko powinno dostać szansę na życie nawet jakby było jakieś chore. Nie ważne czy fizycznie czy psychicznie, ale powinno dostać szansę na życie. Zawsze można je zostawić w oknie życia, albo oddać do domu dziecka, ale po co zabijać? To dziecko jest takie bezbronne po prostu nie jest w stanie się obronić. Tym bardziej, że aborcja jest nielegalnym zabiegiem na terenie Polski chyba, że noszenie tego dziecka w łonie zagraża życiu matki. A dlaczego po części   popieram aborcje? Dlatego, że jeżeli dziewczyna zostanie zgwałcona i zapłodniona, bardzo chciałaby mieć dziecko, ale nie w taki sposób w jaki zostało poczęte według mnie ma prawo usunąć to dziecko. Bo to jest tak, że jeżeli nie chcesz tego dziecka, a nosisz je w sobie pojawia się takie coś jak instynkt macierzyński. Jak już urodzisz to dziecko, dadzą ci je na ręce, poczujesz jego ciepło, jak zaczniesz je przebierać i usypiać (w szpitalu) to będzie ci 'szkoda' je oddać. Dlatego według mnie tylko w przypadku gwałtu aborcja powinna być legalna (tak jest w UK). Drugim tematem jaki chciałabym poruszyć w tym poście są nastoletnie mamy. Powróćmy na chwilę do tematu aborcji. Według mnie w przypadku gdy nastolatka rodzi dziecko i nie ma nikogo wokół siebie, żeby jej pomóc też aborcja nie powinna się odbyć. Według mnie dlatego, że są domy samotnej matki  i ona zawsze mogą pomóc, a z tego co wiem to one są w jakiś sposób dofinansowywane. Czy toleruje? Tak, jak najbardziej toleruję, ale jeżeli ta nastolatka jest na tyle dojrzała żeby mieć to dziecko. Ja wprawdzie spotkałam się z tego co pamiętam z dwoma przypadkami nastoletnich mam (nie w mojej rodzinie) i akurat dwa były inne. Jedna dziewczyna ma obecnie o ile się nie mylę 19 lat, a jej córka niecałe 3 latka. I z tego co widzę potrafi się zająć tym dzieckiem. Urodziła to dziecko mając 16/17 lat i od razu podjęła pracę, wyprowadziła się do chłopaka, ojca dziecka i wiodą wspólne życie. Natomiast ten drugi przypadek jest taki, że dziewczyna zaszła w ciąże w klasie 3 gimnazjum, urodziła dziecko i z tego co widzę to chyba przez 2 lata ze 4 razy ją widziałam na spacerze z tym dzieckiem. Cały czas widzę albo jej mamę, albo jej babcie. Według mnie takie zachowanie nie jest ani trochę odpowiedzialne. Oczywiście, że to dziecko jest zadbane itd, ale fakt faktem... Ale pamiętajcie, że czasami 15-latki bardziej dorosły do roli matki niż 30-letnie kobiety. 
Jak na razie kończę ten post do następnego ciumek :*:)

4 komentarze: